...Uśmiech to najlepszy kosmetyk?
Wrześniowe poranki są urokliwe, jeszcze nie jesienne, ale już nie letnie. Pomimo porannego budzika o 5, nie omieszkam dodać, że chłodnego, bo otwarte okno jest na równi z obowiązkiem zaciągniętych rolet. Przemierzając jeszcze zaspane, zamglone i niewyraźne tereny, obserwując to piękno, które nas otacza, natchnęło mnie do wpisu.
Ja melancholijna, romantyczna, renesansowa, dziś nie o mazidłach Wam piszę, ale o tym, co jest piękne wewnątrz nas. Pracując w branży 'takiej a nie innej' kontakt z klientami mam nagminnie, każdemu życzę dzień dobry z uśmiechem, uprzejmości jest nad to... Stąd moje pytanie, jakże głębokie: dlaczego Wy ludzie się nie uśmiechacie? Nie mogę nawet podzielić na połowę tych, którzy są życzliwi i uprzejmi bo jest to około 30%. Amerykańscy naukowcy byliby zatrwożeni moimi statystykami.
My zabiegani, zapracowani, zmartwieni, odliczający byle do piątku, poniedziałku, weekendu, świąt, sylwestra, wakacji. Wciąż czekający na coś, na lepsze, na więcej, na miłość, na chwilę spokoju, na zwrot akcji... Zatracamy się, zapominamy o tym, jak niesamowite i piękne jest to, co nas otacza. Warto się na chwilę zatrzymać, wziąć głęboki oddech, a jeśli potrzeba to nawet dwa. Rozejrzeć się dookoła, zastanowić, zadumać. Żadna chwila nie jest powtarzalna, już nigdy nie będziemy tak młodzi jak w tym momencie. Paradoksem jest, że przyszłość jest taka oczywista! Każdy ma swoją godzinę zero. Zrób coś z tej okazji, zaryzykuj, upiększ swoją duszę, przeczytaj jeszcze jedną książkę, obejrzyj jeszcze jeden film. Powiedz jeszcze jedno kocham, a może przepraszam? Zapunktuj w rankingu swojego zadowolenia.
A czasem nawet naprawdę warto się bezinteresownie uśmiechnąć, schować tą powagę, wyniosłość, bo każdy z nas jest taki sam - niektórzy trochę mniej inteligentni, co się wybacza, czego z brakiem kultury zrobić nie można, ale... wierzę w ludzki potencjał!